Sezon regularny NBA 2020/21 dobiegł końca. Rywalizacja o wysokie miejsca w tabeli, pomiędzy najlepszymi drużynami obu konferencji była jedynie dla kibiców przystawką przed prawdziwymi emocjami. Które drużyny były najlepsze i pozytywnie zaskoczyły swoich fanów, a które zaznały goryczy porażki? Czego dowiedzieliśmy się po 72 meczach rozegranych przez każdy zespół?

Konferencja Wschodnia

Walka o czołowe lokaty w Konferencji Wschodniej trwała do samego końca. Ostatecznie najlepszym zespołem okazała się Philadelphia 76ers z Joelem Embiidem i Benem Simmonsem na czele. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się zespoły Brooklyn Nets oraz Milwaukee Buck, co sprawia że to właśnie te pierwsze trzy drużyny są typowane przez specjalistów jako najwięksi faworyci do zwycięstwa w fazie play-off. Nets w obecnym sezonie postawili wszystko na jedną szalę i stworzyli zespół, który do zwycięstwa ma poprowadzić Kevin Durant, James Harden i Kyrie Irving.

Duża presja ciąży też na zespole z Wisconsin, który po dwóch latach niepowodzeń w serii play-off, w przypadku kolejnej porażki w tym roku może się pożegnać z trenerem Mike’emBudenholzerem. Bucks ze swoim liderem GiannisemAntetokounmpo pragną mistrzostwa jak mało który zespół i wiele wskazuje na to, że w tegorocznych rozgrywkach to właśnie drużyna z Milwaukee może znaleźć się w finale nie tylko Konferencji Wschodniej, ale też całej ligi.

Nie obyło się bez niespodzianek również na pozostałych miejscach w tabeli. Dużym zaskoczeniem jest świetna dyspozycja New York Knicks. Organizacja z Nowego Jorku ostatnie sukcesy święciła wiele lat temu, natomiast w obecnym sezonie dosyć niespodziewanie Knicks uplasowali się na czwartym miejscu. Środkowe miejsca w tabeli zajęły zespoły Boston Celtics, Washington Wizards oraz Indiany Pacers, jednakże wśród tych zespołów ciężko szukać faworytów do tytułu.

Stawkę zespołów ze wschodu zamyka Cleveland Cavaliers, Orlando Magic i Detroit Pistons, przez co w nadchodzącym drafcie będą miały największe szanse na wylosowanie najlepszych młodych zawodników wchodzących do ligi.

Konferencja Zachodnia

Sporym zaskoczeniem na zachodzie okazało się pierwsze miejsce Utah Jazz, którzy nieznacznie wyprzedzili kolejną rewelację rozgrywek, czyli PheonixSuns. Wysoka lokata Jazzmenów to głównie zasługa świetnie dysponowanego Donovana Mitchella, który wraz z Rudym Gobertem i wchodzącym z ławki Jordanem Clarksonem, sprawili że jeden z najbardziej niedocenianych zespołów ligi wreszcie zaczął efektywnie punktować.

Również zespół z Arizony rozpalił na nowo swoich kibiców, czego zasługą jest elektryzujący duet DevinBooker i Chris Paul, czyli mieszkanka młodości i doświadczenia. Na pozostałych miejscach tabeli w Konferencji Zachodniej uplasowały się kolejno Denver Nuggets, Los Angeles Clippers i Dallas Mavericks. Sporym zaskoczeniem sezonu regularnego okazała się niska lokata drugiego zespołu z Miasta Aniołów. Broniący tytułu Lakers znaleźli się w okolicach środka tabeli, co było spowodowane głównie kontuzjami liderów drużyny, czyli Anthony’ego Davisa i Lebrona Jamesa. Najgorszymi zespołami Konferencji Wschodniej okazały się natomiast zespoły z Minnesoty, Oklahomy i Houston.